17. Niedziela Zwykła – Mt 13, 44-52

17. Niedziela Zwykła – Mt 13, 44-52

„Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w polu. Znalazł go …człowiek. Sprzedał wszystko co miał i kupił to pole.” /Mt 13, 44/

 

                Myślę o naszej skłonności do asekuracji. W codziennej praktyce jednoznaczność prawie nie istnieje. Przysłowiowe „tak, ale…”, niechęć do deklaracji, zobowiązań i przynależności organizacyjnej cechuje większość naszych zachowań. O ile w odniesieniu do spraw codziennych można taką postawę skonstatować i zostawić w spokoju, to w odniesieniu do wyznawanej przez nas wiary już nijak się nie da. Bo my oczywiście deklarujemy naszą katolicką wiarę – zwykle zresztą gdy już „musimy” – tylko od lat mam wrażenie, że owa deklaracja wiary to jedno, a  b y c i e człowiekiem wierzącym w Boga oraz wierzącym Bogu, to drugie i to, niestety, w życiu tego samego człowieka. A w dzisiejszych malutkich opowiadankach Pana Jezusa o skarbie i perle zawarta jest ogromna prawda o tym, że nasz Bóg jest „Bogiem zazdrosnym”. Powiedzenie Panu TAK a następnie dodanie powyżej wspomnianego „ALE” jest niezwykle obraźliwe. „Mowa wasza niech będzie „tak, tak” „nie, nie””… . Bóg chce, abyśmy uznali, że On jest Skarbem i Perłą mojego życia i mojej wieczności. Asekuracja, inne zabezpieczenie, zostawianie sobie „furtki”, wyjścia awaryjnego jest tak naprawdę karkołomnym brakiem zaufania do Miłości, Którą Jest Bóg. Naprawdę być chrześcijaninem to iść za Chrystusem, radykalnie kierować się Jego ewangelią, nie stawiać Bogu wymagań, lecz wymagać od siebie akceptacji tego, czego Bóg nam użycza dla NASZEGO DOBRA – jakkolwiek to byłoby trudne. I westchnąć czasem-często „Panie zaradź memu niedowiarstwu”…

A co w zamian?

Jeśli postawisz to pytanie, to bardzo i szybko się módl zdaniem, które jest powyżej.

A potem?

Potem będzie prawdziwy pokój serca…

 

Ks. Marek Rudziński

 

 

87