7. Niedziela Zwykła – Mt 5, 38-48

VII Niedziela Zwykła – Mt 5, 38-48
„… jeśli ktoś cię uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi.”/Mt 5,39/

Nasze wzmożone poczucie sprawiedliwości burzy się poważnie, gdy słyszymy te słowa. No bo naturalną, atawistyczną wręcz ludzką reakcją na atak, jest obrona – najlepiej przez kontratak – a nie jakieś masochistyczne wystawianie się dobrowolnie na następny strzał. Taka jest nasza logika. A logika Jezusa zawiera się w powyżej cytowanym zdaniu. Bardzo idealistyczna, prawda? Na pierwszy rzut oka rzeczywiście tak. A po trochę głębszej analizie bardzo pragmatyczna i to wielopłaszczyznowo. Bo zemsta rodzi zemstę, nakręca spiralę zła. Zemsta człowieka zniewala. Chęć zemsty sprawia, że komuś, kto nas skrzywdził, pozwalamy krzywdzić się wciąż na nowo, gdyż nie tylko nie możemy uwolnić się od poczucia krzywdy, ale uporczywa, a z czasem obsesyjna chęć rewanżu nie pozwala nam uwolnić się od nieustannego „towarzystwa” naszego krzywdziciela. To zatruwa życie, odbiera radość, utrudnia kontakty z ludźmi, dzień po dniu unieszczęśliwia, bo rodzi w nas nieustannie złe myśli, potem wielką frustrację i niechęć a wreszcie nienawiść.
Nienawiść zaś to drugie imię diabła.
A wobec tego jeśli jesteś opętany/a/ pragnieniem zemsty, jeśli chcesz się mścić, jeśli wypełniony/a/ jesteś nienawiścią to n i e m a s z p r a w a nazywać siebie chrześcijaninem. I to jest dopiero prawdziwa krzywda, najgorsza z możliwych, bo krzywdzisz siebie Ty.
Bądź wolnym człowiekiem. Bogu zostaw odpłatę.
Drugie Imię Boga to SPRAWIEDLIWOŚĆ.

Ks. Marek Rudziński

87