11. Niedziela Zwykła – Mk 4, 26-34

XI Niedziela Zwykła – Mk 4, 26-34

„Do czego przyrównamy Królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? ” /Mk 4,30/.

Jak opisać duchową rzeczywistość prostym obrazkiem? Królestwo Boże to przecież genialny Boży projekt uszczęśliwienia człowieka realizowany na ziemi, ale wykraczający daleko poza to, co ziemskie, bo sięgający Wiecznej Nieskończoności. Dwunastu prostych ludzi bez żadnych środków technicznych i finansowych wpadło w swój świat jak małe gorczyczne ziarenko w ziemię i wydali owoce nieporównanie większe niż nawet największe drzewo. Wystarczyło, że uwierzyli, zaufali i poszli, i głosili Prawdę, i wylewali sakramentalną łaskę. A po nich następni i następni… I tak rozwija się Boże Królestwo i trwa, mimo olbrzymich wysiłków by je zniszczyć – siłami zewnętrznymi i, co gorsza, także od środka… Trwa i wzrasta mocą Miłości – Stwórczej Siły Boga. Trwa i wzrasta także dzięki naszemu – zwykłych „szarych” budowniczych – wysiłkowi. W nasze serca Boży Siewca posiał w chwili chrztu ziarno wiary, nadziei i miłości – ziarenko Królestwa i czeka. Daje potrzebne łaski i czeka. Aż do żniw. Jestem z tego pokolenia, które wie jak wygląda sierp i nawet nim się posługiwało. On naprawdę tnie. I tak będzie w te żniwa, którym na imię Sąd Boży. Patrzę na świętych budujących w sobie i wokół siebie Boże Królestwo zwykłą, najzwyczajniejszą wiernością Bogu i Jego Ewangelii. I patrzę na wielu, zbyt wielu, którzy nie mają czasu na bycie wiernymi Bogu. Patrzę jak karleją strasznie i się degradują strasznie… Patrzę też na siebie „Zawodowego Budowniczego” Królestwa… i zawierzam się Bożemu Miłosierdziu.

Ks. Marek Rudziński

 

87