2. Niedziela Zwykła – J 1,35-42

II Niedziela Zwykła – J 1, 35 – 42
„Czego szukacie?”… „Panie, gdzie mieszkasz?”… „Chodźcie a zobaczycie” /J 1, 38 /

Niezmiennie najtrudniej odpowiada się na pytania najprostsze. Biedni apostołowie skradający się z pewną nieśmiałością za Panem Jezusem zostali zaskoczeni Jego pytaniem i odpowiedzieli tak, jak im przyszło do głowy, czyli co nieco infantylnie. Jednak nawet z takiej odpowiedzi Pan Jezus wydobywa naukę niezwykle ważną dla nich i … dla nas. Bowiem chociaż jesteśmy ludźmi wierzącymi, częstokroć zachowujemy się niestety całkiem podobnie do dzisiejszych bohaterów ewangelicznej opowieści. Idziemy za Panem Jezusem i Jego nauką, ale tak jakby nieśmiało, nie nazbyt intensywnie i, broń Boże, bez zbytniego radykalizmu. Jeśli wierzę Bogu, że moje życie na ziemi jest tylko częścią życia, malutką cząstką, a tak naprawdę czeka na mnie ta druga część życia – absolutnie szczęśliwa i nieskończona, to kwestia p o z n a n i a Boga jest, powinna być, kwestią fundamentalną w naszym życiu. Czy jest? To pytanie pozostawiam bez odpowiedzi. Ale jeżeli nie poznajemy Boga – w każdym wymiarze: intelektualnym, modlitewnym, sakramentalnym – jeżeli nie mamy na to czasu, chociaż na wiele innych spraw czas znajdujemy, to tak naprawdę w naszym życiu „czego szukamy?”. A może już niczego nie szukamy, niczego od siebie nie wymagamy, nie idziemy za Jezusem, tylko coraz prędzej kręcimy się w kółko? Jeśli na serio nie pójdę za Jezusem, to nie z o b a c z ę. Tutaj nie zobaczę niczego więcej poza czubkiem własnego nosa. TAM nie będzie dla mnie żadnego „tam” poza wiecznym niespełnieniem.

Ks. Marek Rudziński

87